Zdaję sobie sprawę że banki wciskają karty tylko dlatego że spory procent klientów nie wie jakie zagrożenia za sobą niosą. Poniżej przedstawię główne z nich:
- wysokie oprocentowanie, z reguły w okolicach 20%, oczywiście naliczane jeśli nie spłacimy w terminie całej należności
- bardzo niski wymóg spłaty (w Multbanku 5%)
- wysokie opłaty za spłatę po terminie (w Multibanku 2% zadłużenia, maks 50 zł)
- prowizja za wypłatę z bankomatu (w Mulitbanku 3%)
- sprzedawanie dodatkowych produktów (głównie ubezpieczenia, wyciągi papierowe)
Znając powyższe zagrożenia karty nie mam zamiaru używać karty do zadłużania, będę używał do następujących celów:
- kontrola wydatków, Mulibank ma podobno jeden z lepszych podglądów karty online
- awaryjny fundusz bezpieczeństwa na nieprzewidziane wydatki
- zarabianie na rachunku oszczędnościowym w trakcie okresu bez odsetkowego
- zakupy online
Jeszcze jedno ważne info, informacja o limicie karty trafia do Biura Informacji Kredytowej i obniża zdolność kredytową np. w przypadku ubiegania się o kredyt hipoteczny. Trzeba mieć to na uwadze.
Po pierwszym miesiącu użytkowania zdam raport czy rzeczywiście karta była mi potrzebna.
"informacja o limicie karty trafia do Biura Informacji Kredytowej i obniża zdolność kredytową np. w przypadku ubiegania się o kredyt hipoteczny"
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale warto też dodać, że dzięki karcie kredytowej budujesz również swoją historię kredytową. Jeśli faktycznie będziesz korzystał z karty w sposób jaki opisałeś, to banki chętniej udzielą Ci kredytu. Jeśli będziesz opóźniał się ze spłatą, to nawet na 5 lat możesz zostać wykluczony z życia finansowego. Wyglądasz na rezolutnego człowieka, ale niezorientowanym bądź rozrzutnym karty kredytowej nie polecam!